-[...]Faceci są nieźli, co ? Masz matkę, która chce się załatwić, lecz tatusia to nie interesuje, ale jak się spie*doli z parapetu, to trzeba czym prędzej jechać, żeby pogadać z nim o sensie życia.
-Barany!-prychnął Marcus.- Beee!-Czemu tak mówisz? -Mama powtarza, że ci, co się tak tłoczą, są jak barany i nic nie robią samodzielnie.
-[...]Faceci są nieźli, co ? Masz matkę, która chce się załatwić, lecz tatusia to nie interesuje, ale jak się spie*doli z parapetu, to trzeba czym prędzej jechać, żeby pogadać z nim o sensie życia.