W tych stronach rządzi nieubłaganie grawitacja. Nie ma tu śniegu ani obłąkańczych wieżyczki wiejskich kościołów, nie ma białych stepów ani czarnych kruków, wilków żyjących nocami, borów jodłowych. Noce są powolne. Cisza powoli narasta. To dolina Jordanu. A jezioro nocą kuli się i ślepnie.
W tych stronach rządzi nieubłaganie grawitacja. Nie ma tu śniegu ani obłąkańczych wieżyczki wiejskich kościołów, nie ma białych stepów ani czarnych kruków, wilków żyjących nocami, borów jodłowych. Noce są powolne. Cisza powoli narasta. To dolina Jordanu. A jezioro nocą kuli się i ślepnie.