Polacy wśród publiczności, tysiące Polaków (...) przeważnie emigranci mieszkający we Francji, uciekinierzy przed taką czy inną władzą, przed królami, generałami i prezydentami, zdeklasowana szlachta, anarchiści, komuniści i desperaci wszelkiego rodzaju, zamilkli, nie wiedząc, co robić. Dotychczas śpiewali o Polsce, która wciąż jeszcze nie zginęła, choć samotna i opuszczona stoiw pustce, na ziemi niczyjej, między dwiema oddalonymi od siebie, nieczułymi potęgami. A teraz nie wiedzą, co począć, bo do piłki podchodzi zawodnik, któr
Polacy wśród publiczności, tysiące Polaków (...) przeważnie emigranci mieszkający we Francji, uciekinierzy przed taką czy inną władzą, przed królami, generałami i prezydentami, zdeklasowana szlachta, anarchiści, komuniści i desperaci wszelkiego rodzaju, zamilkli, nie wiedząc, co robić. Dotychczas śpiewali o Polsce, która wciąż jeszcze nie zginęła, choć samotna i opuszczona stoiw pustce, na ziemi niczyjej, między dwiema oddalonymi od siebie, nieczułymi potęgami. A teraz nie wiedzą, co począć, bo do piłki podchodzi zawodnik, któr