Z taką zajadłością likwidowałam wszystkie moje domniemane ohydy, że przy okazji bezwiednie wkroczyłam na najwyższe poziomy pielęgnacyjne, garderobiane, kosmetyczne. Tak pieczołowicie kasowałam wyimaginowane kratery i smrody na mojej skórze, że moja skóra nie mogła być gładsza i lepiej pachnąca. Tak poprawiałam styl, że nie szło się lepiej ode mnie ubrać. Okazuje się, że szukanie dziury w całym może prowadzić do doskonałości.
Z taką zajadłością likwidowałam wszystkie moje domniemane ohydy, że przy okazji bezwiednie wkroczyłam na najwyższe poziomy pielęgnacyjne, garderobiane, kosmetyczne. Tak pieczołowicie kasowałam wyimaginowane kratery i smrody na mojej skórze, że moja skóra nie mogła być gładsza i lepiej pachnąca. Tak poprawiałam styl, że nie szło się lepiej ode mnie ubrać. Okazuje się, że szukanie dziury w całym może prowadzić do doskonałości.