Cytat

Wkroczyła prosto do mojej jadalni i powiesiła torebkę na oparciu krzesła. Pete i ja podążyliśmy za nią.- Mogę ci coś podać? - spytałam. Może cyjanek?- Może być merlot, jeśli...- Nie zajmie nam to tyle czasu. - Pete uśmiechnął się do mnie przepraszająco. - Na pewno masz na głowie ważniejsze rzeczy.- Widzisz, Petey. Na tym polega twój problem. Nasz ślub j e s t ważny. Co może być w a ż n i e j s z e od tego?Może wynalezienie lekarstwa na AIDS?

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy