Nie chodzi o to, że w gazetach są jakieś nowe wiadomości. Nie ma. Zdaję sobie z tego sprawę. Jest tak, jak z kulami w bilardzie - zawsze gra się tymi samymi. Cały czas powtarzają się te same zdarzenia. Trzęsienie ziemi. Zamach stanu. Wojna handlowa. Branie zakładników. Ja po prostu muszę wiedzieć, które kule są w grze danego dnia.
Nie chodzi o to, że w gazetach są jakieś nowe wiadomości. Nie ma. Zdaję sobie z tego sprawę. Jest tak, jak z kulami w bilardzie - zawsze gra się tymi samymi. Cały czas powtarzają się te same zdarzenia. Trzęsienie ziemi. Zamach stanu. Wojna handlowa. Branie zakładników. Ja po prostu muszę wiedzieć, które kule są w grze danego dnia.