Leżąc samotnie w ciemnościach, nie miałam dokąd uciec przed czarnymi myślami. Jak komórki rakowe narastały falami, aż wreszcie było ich tak wiele, że przełamały bariery ochronne mojej duszy i zaatakowały ze zdwojoną siłą
Leżąc samotnie w ciemnościach, nie miałam dokąd uciec przed czarnymi myślami. Jak komórki rakowe narastały falami, aż wreszcie było ich tak wiele, że przełamały bariery ochronne mojej duszy i zaatakowały ze zdwojoną siłą