W namiocie przedzielonym ogniskiem na dwie części - męską i żeńską - spotkała ją wiekowa staruszka, o pomarszczonej, ciemnej, jakby wyciosanej z drzewa twarzy. Milcząco wskazała dziewczynie miejsce obok siebie, postawiła przed nią jedną miskę napełnioną krwią i drugą, w której leżały kawałki mięsa, a następnie podała długi nóż. Wszystko to zrobiła bez jednego słowa. Gala poczuła, że ogarniają ją mdłości. Wiedziała, że Nieńcy jedzą surowe mięso renifera maczając je w osolonej krwi, ale nie przypuszczała, że sama będzie zmuszona
W namiocie przedzielonym ogniskiem na dwie części - męską i żeńską - spotkała ją wiekowa staruszka, o pomarszczonej, ciemnej, jakby wyciosanej z drzewa twarzy. Milcząco wskazała dziewczynie miejsce obok siebie, postawiła przed nią jedną miskę napełnioną krwią i drugą, w której leżały kawałki mięsa, a następnie podała długi nóż. Wszystko to zrobiła bez jednego słowa. Gala poczuła, że ogarniają ją mdłości. Wiedziała, że Nieńcy jedzą surowe mięso renifera maczając je w osolonej krwi, ale nie przypuszczała, że sama będzie zmuszona