Krążyły opowieści o wojnie na południu - z Charkowa, Woroneża, Carycyna napływały przerażające wieści. Kozacy obdzierali swoich więźniów żywcem ze skóry albo zakopywali ich w ziemi, zostawiając nogi ofiary sterczące w powietrzu i zakładając się jeszcze, która z ofiar przestanie machać nimi ostatnia. Czekiści z kolei zanurzali członki swoich ofiar we wrzątku, aż skóra pęczniała jak balon i można ją było zedrzeć w jednym kawałku. Rodziców zmuszano, by patrzyli, jak torturuje się i zabija ich dzieci. Jeńców wrzucano do wielkich pie
Krążyły opowieści o wojnie na południu - z Charkowa, Woroneża, Carycyna napływały przerażające wieści. Kozacy obdzierali swoich więźniów żywcem ze skóry albo zakopywali ich w ziemi, zostawiając nogi ofiary sterczące w powietrzu i zakładając się jeszcze, która z ofiar przestanie machać nimi ostatnia. Czekiści z kolei zanurzali członki swoich ofiar we wrzątku, aż skóra pęczniała jak balon i można ją było zedrzeć w jednym kawałku. Rodziców zmuszano, by patrzyli, jak torturuje się i zabija ich dzieci. Jeńców wrzucano do wielkich pie