W jego oczach nie było żadnego blasku, żaru, uniesienia - wyrażały po prostu stwierdzenie faktu. Gdy jego pełne usta się zamknęły, z twarzy odpłynęło napięcie, odsłaniając zimne piękno obojętności. Z całej postaci biła gorąca, jakaś hipnotyczna moc, podobna do ładunku elektrycznego wywołującego maleńkie błyskawice.
W jego oczach nie było żadnego blasku, żaru, uniesienia - wyrażały po prostu stwierdzenie faktu. Gdy jego pełne usta się zamknęły, z twarzy odpłynęło napięcie, odsłaniając zimne piękno obojętności. Z całej postaci biła gorąca, jakaś hipnotyczna moc, podobna do ładunku elektrycznego wywołującego maleńkie błyskawice.