(...) zakładałam, że to z mojej winy nie był szczęśliwy. Tak się dzieje, gdy dzień po dniu ktoś daje ci odczuć, że twoja praca nie jest tak ważna jak jego, że nie jesteś tak olśniewająca, jak żony jego kolegów.
Nigdy nie lekceważ snów — powtarzała jej matka. — To głosy, które mówią o tym, co już wiesz, szepczą radę, której nie wzięłaś pod uwagę.
(...) zakładałam, że to z mojej winy nie był szczęśliwy. Tak się dzieje, gdy dzień po dniu ktoś daje ci odczuć, że twoja praca nie jest tak ważna jak jego, że nie jesteś tak olśniewająca, jak żony jego kolegów.