Mogę pogodzić się z tym, że kiedyś umrę, o ile jakiś ładny znak będzie wskazywać miejsce, w którym spocznę. Ale nigdy nie zostać odnalezionym? Skończyć pod jakimiś chwastami? To tak, jakby człowiek nigdy nie istniał.
Nigdy nie lekceważ snów — powtarzała jej matka. — To głosy, które mówią o tym, co już wiesz, szepczą radę, której nie wzięłaś pod uwagę.
Mogę pogodzić się z tym, że kiedyś umrę, o ile jakiś ładny znak będzie wskazywać miejsce, w którym spocznę. Ale nigdy nie zostać odnalezionym? Skończyć pod jakimiś chwastami? To tak, jakby człowiek nigdy nie istniał.