Ten człowiek budzi się z przekleństwem na ustach - przeklina siebie albo swoja pracę, albo życie w ogóle. Budzi się do cna znudzony i przegrany, jakby zmartwiony konstatacją, że nie umarł tej nocy.
Ten człowiek budzi się z przekleństwem na ustach - przeklina siebie albo swoja pracę, albo życie w ogóle. Budzi się do cna znudzony i przegrany, jakby zmartwiony konstatacją, że nie umarł tej nocy.