Na drohobyckim dworcu smutne babuszki sprzedawały, co się dało. (...) Nikt nie kupował, bo ich życia były nikomu niepotrzebne. Każdy miał wystarczająco własnych problemów ze znalezieniem uzasadnienia dla własnego.
Na drohobyckim dworcu smutne babuszki sprzedawały, co się dało. (...) Nikt nie kupował, bo ich życia były nikomu niepotrzebne. Każdy miał wystarczająco własnych problemów ze znalezieniem uzasadnienia dla własnego.