Nie mając ludziom nic dobrego do dania, unikam ludzi, przecież nieraz nieomal się modlę, aby ktoś z tych, których lubię i cenię, zadzwonił i wyrwał mnie z udręczonej samotności, leczy gdy się to staje, rzadko, lecz się staje - szukam natychmiast kłamliwych pretekstów, aby się od spotkania uchylić albo je odłożyć.
Nie mając ludziom nic dobrego do dania, unikam ludzi, przecież nieraz nieomal się modlę, aby ktoś z tych, których lubię i cenię, zadzwonił i wyrwał mnie z udręczonej samotności, leczy gdy się to staje, rzadko, lecz się staje - szukam natychmiast kłamliwych pretekstów, aby się od spotkania uchylić albo je odłożyć.