Ktoś zastukał. Nie powinno być możliwe, by stukanie brzmiało ukradkowo, ale temu się udało. Miało odpowiednią melodykę. Mówiło tyłomózgowiu: jeśli nikt nie odpowie, osoba, która stuka, i tak otworzy drzwi i wśliźnie się bokiem, po czym z pewnością zabierze wszystkie leżące na wierzchu papierosy, przeczyta całą korespondencję, jaka wpadnie jej w oko, zajrzy do kilku szuflad, łyknie po trochu ze wszystkich znalezionych butelek alkoholu, ale nie posunie się do poważnego przestępstwa, ponieważ nie jest przestępcą w sensie podejmowa
Ktoś zastukał. Nie powinno być możliwe, by stukanie brzmiało ukradkowo, ale temu się udało. Miało odpowiednią melodykę. Mówiło tyłomózgowiu: jeśli nikt nie odpowie, osoba, która stuka, i tak otworzy drzwi i wśliźnie się bokiem, po czym z pewnością zabierze wszystkie leżące na wierzchu papierosy, przeczyta całą korespondencję, jaka wpadnie jej w oko, zajrzy do kilku szuflad, łyknie po trochu ze wszystkich znalezionych butelek alkoholu, ale nie posunie się do poważnego przestępstwa, ponieważ nie jest przestępcą w sensie podejmowa