Spoglądam na jej twarz. Ledwo mogę uwierzyć, że tak jest pewna tego, co przyniesie jej życie - wystarczy kupić bilet i polecieć na spotkanie z nieznajomym. Jej zdaniem oboje pewnego dnia znajdziemy miłość; powtarza mi, że rozkwitu uczucia nie można przyśpieszyć ani nad nim zapanować, lecz trzeba mu pozwolić się rozwijać w swoim tempie. Nie kojarzy miłości z niepowodzeniem tak jak ja, a jej optymizm zaraża po kolei wszystkie komórki mojego ciała, każąc mi wierzyć, że wszystko jest możliwe.
Spoglądam na jej twarz. Ledwo mogę uwierzyć, że tak jest pewna tego, co przyniesie jej życie - wystarczy kupić bilet i polecieć na spotkanie z nieznajomym. Jej zdaniem oboje pewnego dnia znajdziemy miłość; powtarza mi, że rozkwitu uczucia nie można przyśpieszyć ani nad nim zapanować, lecz trzeba mu pozwolić się rozwijać w swoim tempie. Nie kojarzy miłości z niepowodzeniem tak jak ja, a jej optymizm zaraża po kolei wszystkie komórki mojego ciała, każąc mi wierzyć, że wszystko jest możliwe.