Zadzwonię do niej, kiedy podjadę. Postaram się namówić ją, żeby wpuściła mnie do budynku. Przeproszę. W razie potrzeby będę błagał. Na kolanach. W Bogu nadzieja, że Jacqueline otworzy. Jeśli nie, to będę koczował na bagażniku jej ciężarówki.
Zadzwonię do niej, kiedy podjadę. Postaram się namówić ją, żeby wpuściła mnie do budynku. Przeproszę. W razie potrzeby będę błagał. Na kolanach. W Bogu nadzieja, że Jacqueline otworzy. Jeśli nie, to będę koczował na bagażniku jej ciężarówki.