Teraz uważam, że to nie była bierność. To była życiowa mądrość, głębokie przekonanie, że miłość wymuszona łzami i szantażem, wyproszona na siłę u Boga, taka, o którą trzeba się nieustannie modlić i walczyć, żeby zapewnić jej trwanie, jest bezwartościowa. Prawdziwa miłość to akt wolnej woli.
Teraz uważam, że to nie była bierność. To była życiowa mądrość, głębokie przekonanie, że miłość wymuszona łzami i szantażem, wyproszona na siłę u Boga, taka, o którą trzeba się nieustannie modlić i walczyć, żeby zapewnić jej trwanie, jest bezwartościowa. Prawdziwa miłość to akt wolnej woli.