Teraz,za świeże ich wspomnienie,działo się z nim to,co czasem działo się przy Jagience:brały go ciągoty i ogarniała go omdlałość,pod którą taił się żar jak w przysypanym popiołem ogniskiem.
Teraz,za świeże ich wspomnienie,działo się z nim to,co czasem działo się przy Jagience:brały go ciągoty i ogarniała go omdlałość,pod którą taił się żar jak w przysypanym popiołem ogniskiem.