W literaturze nie ma demokracji. Są tylko soliści. Pisarz, który przyłącza się do chóru, doświadcza, że jego głosu nie słychać wśród głosów innych.
W literaturze nie ma demokracji. Są tylko soliści. Pisarz, który przyłącza się do chóru, doświadcza, że jego głosu nie słychać wśród głosów innych.