- Widzisz (...) ty jesteś człowiekiem bardzo jednolitym; to twoja zaleta, a zarazem wada. Masz sam naturę z jednej bryły i wymagasz, by życie składało się ze zjawisk niezłożonych, a to się nie zdarza. Gardzisz więc służbą publiczną, ponieważ chciałbyś, aby praca zawsze odpowiadała celowi, a to się nie zdarza. Chcesz także, aby działalność człowieka zawsze miała jakiś cel, żeby miłość i życie rodzinne zawsze szły w parze. I to się również nie zdarza. Cała różnorodność, cały urok życia, całe jego piękno składa się ze świateł i cieni.
- Widzisz (...) ty jesteś człowiekiem bardzo jednolitym; to twoja zaleta, a zarazem wada. Masz sam naturę z jednej bryły i wymagasz, by życie składało się ze zjawisk niezłożonych, a to się nie zdarza. Gardzisz więc służbą publiczną, ponieważ chciałbyś, aby praca zawsze odpowiadała celowi, a to się nie zdarza. Chcesz także, aby działalność człowieka zawsze miała jakiś cel, żeby miłość i życie rodzinne zawsze szły w parze. I to się również nie zdarza. Cała różnorodność, cały urok życia, całe jego piękno składa się ze świateł i cieni.