(...) namiętność nie posługuje się argumentami rozumu. Dla namiętności jest całkowicie obojętne, co otrzymuje od drugiego, chce bez reszty wyrazić samą siebie, chce bez reszty oddać własną wolę, również i wtedy, gdy w zamian nie otrzymuje nic innego, jak tylko subtelne uczucia, grzeczność, przyjaźń albo cierpliwość. Każda wielka namiętność jest beznadziejna, w przeciwnym razie nie byłaby to namiętność, lecz ugoda, mądra spolegliwość, pozbawione żaru wzajemne usługi.
(...) namiętność nie posługuje się argumentami rozumu. Dla namiętności jest całkowicie obojętne, co otrzymuje od drugiego, chce bez reszty wyrazić samą siebie, chce bez reszty oddać własną wolę, również i wtedy, gdy w zamian nie otrzymuje nic innego, jak tylko subtelne uczucia, grzeczność, przyjaźń albo cierpliwość. Każda wielka namiętność jest beznadziejna, w przeciwnym razie nie byłaby to namiętność, lecz ugoda, mądra spolegliwość, pozbawione żaru wzajemne usługi.