Chciała, żeby przyszła mama i pocałowała ja na dobranoc. Ciepła łezka spłynęła jej po policzku na poduszkę. W końcu jakoś zasnęła. Śniła jej się nowa siostrzyczka. Była duża i wyglądała zupełnie jak Martynka. Była tylko grzeczniejsza. Dzieliła się chętnie wszystkimi zabawkami i bez przerwy mówiła ,,tak". Nigdy nie trzeba było się z nią o nic kłócić. W ten sposób można się z nią było bawić dzień i noc. Martynka czasem obrażała się jak nie mogła postawić na swoim i szła do swojego domu.
Chciała, żeby przyszła mama i pocałowała ja na dobranoc. Ciepła łezka spłynęła jej po policzku na poduszkę. W końcu jakoś zasnęła. Śniła jej się nowa siostrzyczka. Była duża i wyglądała zupełnie jak Martynka. Była tylko grzeczniejsza. Dzieliła się chętnie wszystkimi zabawkami i bez przerwy mówiła ,,tak". Nigdy nie trzeba było się z nią o nic kłócić. W ten sposób można się z nią było bawić dzień i noc. Martynka czasem obrażała się jak nie mogła postawić na swoim i szła do swojego domu.