i widziałem, że Jezus idzie nieustannie pod górę, podczas gdy Lao-cy już stoi na wierzchołku, widziałem żarliwego młodego człowieka, który chce zmienić świat, podczas gdy stary pan rozglądał się z rezygnacją i podszywał swą wieczność nawrotem do początku. Widziałem, że Jezus modlitwą zaklina rzeczywistość, która zmierza do cudu, podczas gdy Lao-cy Drogą do nieba śledzi prawa natury i jedynie w ten sposób dochodzi do uczonej niewiedzy. (...) Piłem z dzbana piwo i nie spuszczałem oczu z młodego Jezusa, który jest pełen zapału, wci
i widziałem, że Jezus idzie nieustannie pod górę, podczas gdy Lao-cy już stoi na wierzchołku, widziałem żarliwego młodego człowieka, który chce zmienić świat, podczas gdy stary pan rozglądał się z rezygnacją i podszywał swą wieczność nawrotem do początku. Widziałem, że Jezus modlitwą zaklina rzeczywistość, która zmierza do cudu, podczas gdy Lao-cy Drogą do nieba śledzi prawa natury i jedynie w ten sposób dochodzi do uczonej niewiedzy. (...) Piłem z dzbana piwo i nie spuszczałem oczu z młodego Jezusa, który jest pełen zapału, wci