I nie chodziło bynajmniej o wypadki - sam fakt bycia w górach odrywał go całkowicie od świata. Wchodząc na szlak, zostawiał cały bagaż życiowy na dole. A im wyżej się znajdował, tym mniejsze stawały się wszystkie jego problemy.
I nie chodziło bynajmniej o wypadki - sam fakt bycia w górach odrywał go całkowicie od świata. Wchodząc na szlak, zostawiał cały bagaż życiowy na dole. A im wyżej się znajdował, tym mniejsze stawały się wszystkie jego problemy.