(...) twarzy liliowego nie tylko nie brakowało niczego, ale raczej czegoś było w niej za dużo - za dużo obwisłych policzków i rozbieganych oczu.
(...) twarzy liliowego nie tylko nie brakowało niczego, ale raczej czegoś było w niej za dużo - za dużo obwisłych policzków i rozbieganych oczu.