Może dlatego, że szyderstwo chroni szydzącego przed groźbą osamotnienia? Jako, że ci, którzy drwią, zawsze są w grupie, a ten, z kogo inni się natrząsają, zawsze zostaje sam?
Może dlatego, że szyderstwo chroni szydzącego przed groźbą osamotnienia? Jako, że ci, którzy drwią, zawsze są w grupie, a ten, z kogo inni się natrząsają, zawsze zostaje sam?