Znał zatroskanych obywateli. Gdziekolwiek się pojawiali, zawsze mówili tym samym prywatnym językiem, w którym "tradycyjne wartości" oznaczały "powiesić kogoś".
Znał zatroskanych obywateli. Gdziekolwiek się pojawiali, zawsze mówili tym samym prywatnym językiem, w którym "tradycyjne wartości" oznaczały "powiesić kogoś".