Kocham-cię jako wygłoszenie nie jest znakiem i gra przeciwko znakom. Ten, kto nie mówi kocham-cię (przez którego usta słowo kocham-cię nie może się przecisnąć), skazany jest na wysyłanie licznych znaków miłości, niepewnych, wątpliwych, skąpych; przekazywanie jej oznak, ,,dowodów": gestów, westchnień, aluzji, elips: ktoś taki musi dać się odczytywać: jest pod władzą reaktywnej instancji znaków miłosnych, jest wyobcowany w służalczym świecie języka przez to, że nie mówi wszystkiego.
Kocham-cię jako wygłoszenie nie jest znakiem i gra przeciwko znakom. Ten, kto nie mówi kocham-cię (przez którego usta słowo kocham-cię nie może się przecisnąć), skazany jest na wysyłanie licznych znaków miłości, niepewnych, wątpliwych, skąpych; przekazywanie jej oznak, ,,dowodów": gestów, westchnień, aluzji, elips: ktoś taki musi dać się odczytywać: jest pod władzą reaktywnej instancji znaków miłosnych, jest wyobcowany w służalczym świecie języka przez to, że nie mówi wszystkiego.