Złota Polska Jesień - wiersz
" Złota Polska Jesień"
Ach, szkoda, że "Jesień" już w pełni. Dziś jest
już piąty dzień października. Do szkoły trzeba
było już przyjść o siódmej, bo tak trza. Po drodze
zastanawiałam się po co właściwie ja żyję,
komu jestem potrzebna, w jakim celu.
po drodze mijam ludzi spieszących się, może
już spóźnionych. Każdy jest zabłąkany, czy
tylko mi się tak zdaje. Przechodzę obok
sądu. Tam już dozorca zgarnia złote i brązowe
liście, które spadły z drzew. Umarły.
Po co one miały istnieć skoro słońce
już nie świeci, a ptaki już odleciały,
lub dopiero szykują się do odlotu.
Taka jest polska, złota jesień.
[K. Sz.]
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.