Zimowy czas - wiersz
Nieprzyjemny chłód
Oplata zmęczoną, nieruchomą twarz
Krótki oddech
Boi się poruszyć zapadniętą, wątłą piersią
Zimne dłonie
Szukają ukojenia na kolejnym, gorącym kubku
Przemarznięte ciało
Domaga się błogiego, zapomnianego ciepła
Zmęczone oczy
Szukają złotego, świetlistego blasku
Srebrne sopelki lodu
Grają w gardle dzwięczne, metaliczne melodie
Zaszronione serce
Czeka na upragnione, rozgrzewające towarzystwo
Smutne emocje
Zawieszone w złowrogim, arktycznym letargu
Mimo zimowej aury
Nie ma w pobliżu choinki migoczącej kolorami
Chłodne powietrze
Pozbawione jest zapachu świątecznego stołu
Zmarznięte myśli
Wyglądają przez otwarte okno
Nieprzyjemny dreszcz
Przeszywa kształt schowany w lichy koc
Na zewnątrz
Lato pachnie soczystą, płodną zielenią
Rozgrzany wiatr
Droczy się z pierzastymi, lekkimi obłokami
Za szybą
Pory roku zmieniają się pod wodzą kalendarza
Zimowy czas
Trwa od lat tylko po drugiej stronie szkła...
Dodany: 2011-03-05 20:13:21
Dodany: 2010-11-03 23:27:42
Dodany: 2010-10-29 16:25:09
Dodany: 2010-06-23 04:01:21
Dodany: 2010-06-19 17:47:13
Dodany: 2010-06-18 21:08:41