Za oknem - wiersz
Za oknem pnące róże
Czerwone jak grzech
Tysiące nocy temu
Nic więcej prócz nich na odrapanym murze
Zlizuję z Twoich palców
Pocałunki
Urwany szept
Słyszę tętniącą w twoich żyłach krew
Wciąż przy mnie jesteś,
Ach sen,
Sen tylko
Niepisany wiersz
I niewysłany list
Wszechwładnym gestem zabierasz mnie z sobą
Nieoczekiwanie
Ktoś może mógłby postawić Tarota
Zakazaną wiedzą
Spętać nas oboje
Na zawsze
Na zabój
Na amen
Co od Ciebie jest bliżej?
Wszystko.
Jakieś domy, płoty
Nowe wynalazki
Nie śniło nam się nawet
Że będą
A są
Zwierzęta
Ulice
Parę kilometrów
I zimy,
A ile ich było? Już nie wiem
To śmieszne, że tyle nas dzieli
Przechodnie zbłąkani
W drodze w jedną stronę
A za oknem róże
Choć już tylko córy
Tamtych krwawych róż
Pamiętasz?
Czy pamiętasz?
Mój Drogi, Mój Odległy
Nie! Nie zbliżaj się do mnie z tym dziwnym uśmiechem
Nie kłam, proszę już nie kłam, po prostu tam bądź
Niczego więcej nie chcę, to tylko wspomnienie
Sen
Kim jesteś teraz?
Już nie znam Cię Człowieku
Ważniejszy od wszystkiego
Wciąż pochylony nad moją sznurówką
Mówiłam Ci, że tego nigdy nie zapomnę
Mówiłam…
Pamiętasz? Czy pamiętasz?
Jesteś, obcy, daleki, nieznany
Zaklęty w różanej przestrzeni
Między murem, a mną
Więźniu
Tysiąca nocy i tysiąca dni
(2009)