Gramatyczne rymy korespondujĂ z nikczemnĂ wymowĂ tego monologu - sĂ kiepskie i godne pieÄšÂni proszalnego dziada, pochylonego w modlitwie o cudownĂ katapultĂ do lepszego ÄšÂwiata. Tekst, obrazujĂ cy nieomal schizoidalne borykanie siĂ z nieprzystajĂ ca rzeczywistoÄšÂciĂ , jest bolesnĂ satyrĂ na niewyszukane rymowanie. Taka dychotomia moĚźe odstrĂÂczaĂÂ, ale i skÄšÂaniaĂ do myÄšÂlenia o pryncypiach w liryce; jak zje zÄšÂy mnie, to se rymnĂÂ!
Tresc okay, ale rymy? Jak na wiersz tygodnia to chyba troche kiepskie. Czegos tu nie rozumiem. To ma byc dobry wiersz? Z takimi rymami? egzystencjonalizm-perfekcjonalizm, szaleÄšÂstwem-przekleÄšÂstwem, pesymistÄĹw-optymistÄĹw, Ěźycia-ukrycia, niedowiarkÄĹw-zakamarkÄĹw, sentymentom-kontynentom, siebie-ciebie, lalek-kalek, itd... Tak to i ja potrafie. Sorry, ale zaczynam myslec, ze ktos tu sobie robi kpiny.
podziwiam, Ěźe ktoĚ miaĚ ochotĂ i znalazĚ czas by przeczytaĂ caÄšÂoÄšÂĂÂ, chyba miaÄšÂam sÄšÂowotok jakiĚ ;) dziĂÂkujĂ za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :) Anna
Dodany: 2013-04-21 21:27:20
Dodany: 2013-04-20 22:32:58
Dodany: 2013-04-18 23:35:25
Dodany: 2013-04-18 22:28:33
Dodany: 2013-04-16 00:40:32
Dodany: 2013-04-15 12:30:58
Dodany: 2013-04-14 07:19:05
Dodany: 2013-04-14 01:13:21
Dodany: 2013-04-14 00:01:46