Skrwawione serce
Topi swoje żale w odchłani
Tak pustej i ciemnej;
Jego krew sączy się po trochu,
A woń dobiega wszystkich
Moich zmysłów.
Pobudza wszystkie, także
Instynkty, bo jest świadome
Nicości i wielkiego poświęcenia
I bólu z którego zostało
Stworzone.
Uwielbiam ten tekst, a moja PSEUDOpoezja jest z jelita grubego, nie napisze, ze z zoladka, gdyz to sa mysli podwojnie trawione i przetaczane na zewnatrz w odmiennej formie niz moje mysli :]
O sobie samym: *Ja poetka, to nie Poeata; jest poezja-niepoezja
i myśli, które
nie są wierszami
i utwory, które są myślami
wyobraźni...
A teraz bardziej po ludzku.
Mam zaszczyt zaprezentować Państwu sporą garść utworów mojego autorstwa, które raczej nie wiele mają wspólnego z poezją, ponieważ są to w niewielkiej części moje myśli, a w ogromnej moja wyobraźnia. Proszę więc po przeczytaniu tych tworów nie budować sobie mojego obrazu, bo będzie się miał nijak do mojej osoby. Nie chcę także by kojarzyło się to z rodzajem pamiętnika. Ponieważ nie potrafię sama zakwalifikować tego do schematu poezji nie śmiem nazywać tego wierszami lecz potworami :]
Owe potworki zostały stworzone w latach 2000-2007 r. i prganę zamknąć je w całość pt.: DZIENNIK SCHIZOFRENICZKI na przekór temu co napisałam wyżej.
Przeczytanie wszystkiego zajmuje 1,5-2 h. Zachęcam więc by zaparzyć sobie herbatę miętową lub karmelkową, zgasić światło, a obok monitora rozpalić świecę (koniecznie białą). Życzę miłych wrażeń i proszę o komentarze/krytykę oraz ocenę ;)
Teksty pisane w roku 2008 niechaj będą moją nową epoką. Pozdrawiam! Ostatnio widziany: 2012-01-30 12:52:34
Dodany: 2007-04-15 23:56:17
Dodany: 2007-03-14 23:28:20
Dodany: 2006-09-24 07:54:43