Rozstanie - wiersz
Szalik gdzieś z boku leży. I długopis
i otwieracz do piwa.
I skórki z jabłek. Ciekawe… ta cisza.
W prawym uchu napięty bębenek
że drapać się muszę
i wbijać słowa w swą mękę.
Szalik i długopis marki Zenith
kolor bordowy.
I kilka skórek z jabłek już zasuszonych.
I otwieracz do piwa.
Dwie szklanki też stoją. I szalik leży
z boku.
Tym ciężarem jakże łaskawy jestem.
Bo tłuc o szybę nie chcę. I lizać wolę
słony smak
twego banalnego odejścia.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Dodany: 2017-08-20 16:41:09