Polityczny bełkot. - wiersz
Na dzień dobry,polityka,
Czy noc spojrzyj,czy już dnieje!
Blichtr totalny,retoryka,
Nim odpowiesz,spokornieje.
Pewnie obrósł w władzy piórka,
Prawdę nosi w powijakach.
Poprawnością cuchnie skórka,
W cudzych czołga się chodakach
Bełkot zwany pustomową,
Niemcom, Żydom-jak muzyka.
W strunę brzdąka kainową,
Wystrojony na fircyka.
Codziennością kłamstwa chory,
Talentów nie miewa twórczych.
Bufoniarstwo,brak pokory,
Wykuł kilka słów wybiórczych.
Przeszedł siebie, ponad wszystko,
W utopijnym krasomówstwie.
Kołtun na łbie , gnojowisko.
W intelektu rży ubóstwie.
Diderota rechot żabi,
Odbił się czerwonym echem.
Część ubóstwia ,drugich słabi.
Na ruinie wiesza wiechę.
Możni świata, z władzy dufni,
Z mediów bożka uczynili.
A ,że mu są bardzo ufni,
W interesach pogubili.
Bełkot,rechot,gromkich kwików,
W końcu wszystkim spowszednieje,
Błędna mowa,polityków,
Na śmietniku spokornieje.
Józef Bieniecki
Dodany: 2010-02-20 12:24:19