Pod cerowane obłoki - wiersz

Autor: ElminCrudo
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Kiedyś popadli i się udali 

pod kraty włazów, 

płoty czy mosty, 

przez marginesy nieludzkiej skali 

równią pochyłą po linii prostej. 


Z latarką w ręku siebie zbierali. 

Po zdartych łachach, 

po szkle czy sznurkach. 

Zgniotami puszek zakołowali

i już ich nie ma na podwórku. 


Zmarkotniał śmietnik niebebeszony, 

żelazną paszczą dziarsko nie kłapie. 

Noc ogłuszona ukrywa braki 

w stercie kartonów 

tuż pod trzepakiem. 


Marzną nad ranem 

bez kołdry z gazet 

na wolnych ławkach drzemki drewniane. 

Kij nie zamierza powzruszać koszy, 

bezpańskich petów nikt nie dożarzy. 


A oni tak jak stali poszli, 

przez krawężniki 

na drugą stronę. 

W dziurawych czapkach taszczyli myśli 

do kwater bliżej nieokreślonych. 


Do ciszy po tym co było pieskie, 

po życiu ciętym 

na cienką nutę. 

Na pańskie trawy hali niebieskich 

przez ucho bramy w igle wykłutej. 

 

Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Reklamy
      O autorze
      ElminCrudo
      Użytkownik - ElminCrudo

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2019-11-26 07:06:22

      Top 10 wierszy