Pani Niepkalanej - wiersz
Pani Niepokalanej
Do Twych stóp przybywam znów,
By nisko się pokłonić.
Modlitwy szczerej ziarnka słów,
I serce swe odsłonić.
Ranek nadziei z rosą łez,
Jutrzenka wita z rana.
Krzywd naszych połóż końca kres,
Pani Niepokalana.
Źródlanej wody czystej zdrój,
Jak Boskie Twe pocznienie.
Od onej wody Naród drów,
Za jedno Twe westchnienie.
Niech nie daremny będzie ból,
I rana Ci zadana.
Wiecznie wielbiący niebios chór,
Pani Niepokalana.
Niech jutrznię wita dziennie lud,
Pieśnią godzinek z rana.
I niewinności wielbi cud.
Pani Niepokalana.
Pośród tysięcy ognisk, zła,
Różańca wznieśmy broń.
Niepokalana też z nimi szła,
Od ognia zbawi on.
Jak łza przeczysta wypłakana,
Z brudu przemywa koszmar nocy.
W sercach Narodu uwielbiana,
Otrzyj nam, otrzyj łzawe oczy.
Józef Bieniecki
Dodany: 2011-11-08 19:24:14