Objaw obłędnego koła - wiersz

Autor: marekg
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

trącam niebo łokciem
po tamtej stronie
obłoki rozrzucają sól
nie widać
jak łzawią bezbronne oczy
może ktoś ocaleje
w lesie spowitym słoną ciszą

z kolorów jesieni
lubię ten późno kasztanowy
obnażony między drzewami
bez skandali i polityków

na okularach cień kobiety
i odrobina psiej filozofii
nasz niedzielny spacer
tak od jutra będziemy młodsi

dziś w oddali gra harmonia
to taki klimatyzator
dla uczciwie chorych

Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Reklamy
      O autorze
      marekg
      Użytkownik - marekg

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2016-07-31 09:31:23