o gustach się dyskutuje - wiersz
tlen rozsadza głowę
nie wiesz w
ilu obrzydliwych miejscach
prałam cudze niepokoje
nie potrzebuję cudzych śmierci
do napełniania pustki sypialni
wmawiam, że kąsanie żmij
jest jak pocałunek przyjaciela
brakuje mi dymu z Twoich ust
mogę karmić się ułomnym słowem
mogę spłynąć w rynsztoku znaczeń
demony zjadają mnie od środka
litery łaskoczą w zęby
wspomnam najdłuższą noc świata
moje złe myśli wołają o Ciebie, Henry
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.