Nie na wiść. - wiersz

Autor: nupharizar
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Pojedyncze skrzypnięcie podłogi potrafi wyrwać mnie ze snu.
Po chwili dochodzi do wylewu, krew tak szybko wtłacza się do mózgu, że nie nadążam połykać śliny.
Skąd jej tak dużo?
Wtedy przypominam sobie każde kłamstwo, które musiałem przełknąć.
Zbiera mi się na wymioty, jak wtedy gdy nauczyłem się, by nie mieszać wódki z trawą.
Wyrzucę to z siebie i zacznę od nowa - pomyślałem.
Padłem na twarz przedawkując wolność, stróżka śliny łączy moje usta z podłogą.
Metaliczny posmak krwi daje mi wiarę w to, że jeszcze żyję. Paraliż postępuje bardzo szybko.
Powiedzenie "rusz głową!" stało się obrzydliwie śmieszne.

Dmucham delikatnie we włókna dywanu, wzbijający się kurz wygląda pięknie, jak gdyby tańczył w promieniach słońca tylko dla mnie.
Podchodzisz i kopiesz moje bezwładne ciało prosto w twarz, chrzęst łamanego nosa wywołuje u Ciebie obrzydzenie, ale nie potrafisz przestać.
Zabijałem Cię każdym moim słowem, dlatego nie masz litości, a ja nie mam żalu, za paraliżujący dodatek do herbaty. Marzę tylko by ją dopić nim wystygnie, bo nie ma nic gorszego, niż piana na zimnej herbacie.

Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Reklamy
      O autorze
      nupharizar
      Użytkownik - nupharizar

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2011-03-01 21:25:38

      Top 10 wierszy