Praca moja, Twoja praca,
głupi jestem ona nasza,
przebłysk flesza, ciemność zbierze,
siłą przegoń. Ogień! Leżę,
u stóp Twoich skołatany,
słońce zajdzie, jam kochany,
Przez nią.. Ciebie! Ja niewierze,
Daj mi chwile, ciągle leże,
Się zapadam w bez czas wpadam,
lecz wiem tylko walczyć muszę,
bronić ciałem piękną duszę,
Dla niej tylko ja stworzony,
Śmierć ma spłynie z Twojej strony,
Duszę? Nie! O życie walczę,
Mam nadzieję, moją tarczę,
Spójrz! To korzeń, a gdzie drzewo?
Jam był pewien że tu niebo,
że korony tu zobaczę,
już nie wyjdę, w otchłań skaczę,
Tkwić tam będę, w diament patrzę,
On mnie kocha.. z szczęścia płaczę.
Dla niektórych są dwa słowa,
Dla mnie więcej to niż mowa.
Dodany: 2007-03-31 23:59:39
Dodany: 2007-03-31 17:42:41
Dodany: 2007-03-31 09:16:08
Dodany: 2007-03-31 09:15:46
Dodany: 2007-03-31 01:06:19
Dodany: 2007-03-30 21:28:11
Dodany: 2007-03-30 21:27:44
Dodany: 2007-03-30 10:28:35
Dodany: 2007-03-30 08:21:22
Dodany: 2007-03-29 19:10:39
Dodany: 2007-03-29 19:09:56
Dodany: 2007-03-29 18:52:04
Dodany: 2007-03-29 18:37:54