Mija czas - wiersz
kolory są inne
wyraźne drażnią kręcą
jaskrawe rażą oślepiają
wdzierają w umysł mówią
wiatr jest lżejszy
głaszcze zagłaskać chce
z podmuchem ciepła
z świeżością kwiatów
słońce nadaje cienie
inne nieco krzywe
chowam się tam skrycie
uczucie niewidzialności
wśród tnących promieni szum drzew
kołysze trawa co więcej zieleni
brązu i przeplatane na wzajem
wiosenny blask tęczy razi
dni te w tle mieszanym
dookoła wiruje szalony świat
traci się czas traci się muzyka
biegnąć się nie da hamuje widok
duszno w tej duszy
parno w tym sercu
uczucie woła i woła
chwyć mnie za rękę
tysiące zakłóca samochodów
gwar szmer głośny grają
pod stopami nierówne cegły
potykają się zmęczone nogi
po drodze napisy drogowskazy
w lewo bar w prawo bar
na przód nie zwracać uwagi
na przód bez powrotu
zegar na wieży wysoki kościół
ten z dzieciństwa wielki
co bił zmróżone rano oczy
do szkoły do szkoły
przed furtką domu krzak już stary
cięty co roku kilka już tylko liści
przypomina jak się chowały
dziecięce igraszki małe zabawy
jak daleko jeszcze
aby usiąść i zamalować
dni ubiegłe i dni stare
zamalować co obok dręczy
jak długo błądzić
kalkulować i marzyć
gdzie położyć zmęczone
odetchnąć i zajrzeć lekko