Odejście - wiersz
Czasem zastanawiam się
Czy to noc czy to jest dzień?
Te wszystkie chwile
Te upływające godziny
Tak bez obrazu ulatują
Co chwilę czuję
Że na sen mój już pora
Daleko od tych jasnych odbić lustrzanych
Daleko od morskich fal które mną
Małe myśli tylko te
Ze słabej już pamięci
Już nie ten sam pub przy drodze
W którym tak wiele młodości
Cichy szary pokój i stary już fotel
Na którym odpoczywam
Sam teraz nie wiem po czym
Chyba tylko od tych wspomnień
I głosów zza okna
Od niespełnionej miłości
I od straconych chwil
Ręce drżą od przeżyć
I nadal jakże świeżych emocji
Lecz w sercu jak pień
Nie ma miejsca dla nikogo
Żegnam w swój bezbarwny sposób
Cały ten świat
Przenoszę duszę powoli
W zarośla zapomnień
Zostawię jeszcze kilka słów
Dla mojej córki
Napiszę że kocham
I zawsze tęskiniłem