"Gdzie..." - wiersz
"Gdzie się podziała moja ojczyzna?
Ktoś zasłonił jej śliczne oczy
może to lepiej, bo wtedy nie widzi
nieświadoma dokąd tak naprawdę kroczy"
Obudziłaś ich bladym świtem
i kazałaś biec przed siebie
Młode wróble ścigał czarny orzeł.
Nawet on od swojego okrucieństwa
odwracał głowę.
Klęcząc na dłoniach żyznej matki
patrzą w stalowe Oko
w którym widać jedynie
czarną otchłań zapomnienia
Miesiące, dni, godziny, minuty, sekundy
Płynął gorliwie głaskane różańcem
i szczerym wyznaniem wiary
On tylko jeden nie czuje strachu
On wszystkich widzi początek i koniec
Choć nie jest wszechmocny
Dar ma uśmiercania
Pluje ogniami piekielnymi z Oka
Kłos trupów kładzie
Tu na zielonej soczystej trawie
W miejscu gdzie rośnie czyjeś nowe życie.