Dwudziesty pierwszy wiek co teraz jest pisze - wiersz
Na jatamana przyszła słoneczna pogoda
Kolorowy dżihad ja tu zaczynam od zera
Niech zło się nie poszerza jak papieros
Prawo Ewki Ziemia się trzęsie przez to
Zbawienie to kultura Biała Siła jak Chemia
Tablica mendelejewa to słóńce numer raz
Gwiazda działa jak bandyta na urojenie
Pod tytułem śmierć jak gnijący śmieć
Woda usuwa morderstwo jak lekarstwo
Osiemdziesiąt procent tak Rezerwo
Jeżdże za darmo autobusem Błękitnym
Powiedz coś akuratnego właśnie im
Kochaj swoją Ojczyznę pomarańczową
Bo to przyszłość jak wielki atom
Elektrownie z Ziemi bombarduje słońce
Swą prędkością dogoń mnie panuje
Czerwony czas jak stop na promieniowanie
Więc pomódl się a nic ci się nie stanie
Na kwancie słyszę swą matkę Maryje
Ładuje z Bogiem jestem na chwilę
Drzewo żyje rentgenem i ultrafioletem
Robaki i owoce żyją w jednym świecie
Ptaki mają wybór ja się z nich śmieje
Bo idę z prawicą chrystus bije sercem
To grupa odpadów w Kraków Wiśle
Jestem z młodym rocznikiem ścisle
Zabijam chwilę uczynkiem dobrym
Pan z rękami jak bochenek dobry
Biała komuna niebieska lilija
Nie pieprz że jestem idealny
Bo każdy jest chory na szybkie zmiany
Jak fotosynteza extazy
Przez Boga lecą serca w górę
Szlak niech trafi radio maryje
Ja tu ginę na schizofrenie
W tej czarnej psychozie
Jej słońcę ojciec
Nie bój się zmiany na lepsze
Cnota niech w majtkach żyje
A ja idę swą drogą dalej Stop
A teraz epoka z hip hopa
Głowy doładować prądem
W zero jeden
Też tutaj jestem