Trzy po 33. Tylko bez hejtu! - tv

Z powszechnie znaną lekkością, humorem i oczywiście oczywistą erudycją, panowie profesorowie Bralczyk, Markowski i Miodek przeprowadzają nas przez labirynt znaczeń, dawnych i nowych, sypiąc obficie przykładami i anegdotami. I tłumaczą, pochylając się z aprobatą, dziwiąc się, prześmiewając, a nawet złoszcząc się, choćby na gwiazdy mediów, że lansują odrażające pod każdym względem, także fonetycznym słowo zajebiście…

• Dlaczego mąż, żona czy szef, którzy zatruwają nam życie, są toksyczni, a nie trujący?
• Czy rzeczywiście hejtować jest łatwiej niż nienawidzić?
• Co zrobić z paparazzo i czy kobietę, zajmującą się namolnym fotografowaniem, nazwalibyśmy paparacka?
• Jak to się stało, że polewka – zupa zmieniła się w polewkę, jaką mamy z kogoś?
• Kiedy facet całe lata funkcjonujący w polszczyźnie jako żartobliwe, ironiczne, lekceważące określenie mężczyzny zaczął faktycznie oznaczać twardziela?

TRZY PO 33 to nie tylko opowieść o słowach i zwrotach. To kapitalna rzecz o naszej współczesności i życiu w ogóle. Bo jak powiedział Wittgenstein, granice mojego języka są granicami mojego świata, co profesorowie słyszą doskonale i wychwytują natychmiast…

Dodano: 2016-10-12 14:20:16, zasugerował: Magdalena Galiczek-Krempa 0

Powiązana książka: Trzy po 33

Okładka książki - Trzy po 33

Bralczyk: Prezentuję panom mój nowy produkt felietonistyczny. Miodek: Dla jakiego targetu jest dedykowany? Markowski: Obawiam się, że bez bonusa w pakiecie zrobi klapę. Brawurowa opowieść o słowach, których tak chętnie lubimy obecnie (nad)używać, mówi o nas więcej niż niejedna powieść i socjologiczna rozprawa... Dopóki będziemy mówili i pisali, profesorowie Bralczyk, Markowski i Miodek będą mieli tematy do kolejnych felietonów, bo nasz język zmienia się wciąż wyjątkowo dynamicznie, a - jak pisze Jan Miodek - jeśli słowo jest bardzo wygodne, to staje się zbyt wygodne i zaczynamy go nadużywać. Czy wszystkie te słowa, nowe lub dobrze znane, ale obecnie stosowane w innym lub kolejnym znaczeniu, da się zamienić? Czy w gąszczu polszczyzny, nasiąkniętej kalkami z obcych języków, atakowanej przez terminologię komputerową z jednej strony i lingwistyczną pomysłowość gimbazy (poczytacie!) z drugiej, aby na pewno jeszcze wiemy, co mówimy? Z powszechnie znaną lekkością więcej...

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy