Pamiêtnik z Powstania Warszawskiego - tv

Pierwszego sierpnia we wtorek 1944 roku by³o nies³onecznie, mokro, nie by³o za bardzo ciep³o. W po³udnie chyba wyszed³em na Ch³odn± - moja ulica wtedy, numer czterdzie¶ci - i pamiêtam, ¿e by³o du¿o tramwajów, samochodów, ludzi i ¿e zaraz po wyj¶ciu na rogu ¯elaznej u¶wiadomi³em sobie datê - pierwszy sierpnia - i pomy¶la³em chyba s³owami: pierwszy sierpnia - ¶wiêto s³oneczników..

 

Narrator spektaklu, podobnie jak autor "Pamiêtnika z Powstania Warszawskiego" nie szed³ z visem na tygrysa, nie szturmowa³ PASTY ani elektrowni na Powi¶lu, nie nosi³ na powstañcze pozycje amunicji i butelek z benzyn±, nie dostarcza³ dowódcom meldunków. Dwudziestodwuletni student polonistyki tajnego UW (róg ¦wiêtokrzyskiej i Jasnej, na drugim piêtrze) nie nale¿a³ do zbrojnej konspiracji i nie bra³ udzia³u w boju. Z setkami tysiêcy warszawiaków dzieli³ euforiê pierwszych staræ i rado¶æ z pierwszych, nieliczych sukcesów ¿o³nierzy podziemia, a potem, jak wiêkszo¶æ cywilów, pragn±³ ju¿ tylko przetrwaæ - choæ nie za ka¿d± cenê - koszmar okrutnych walk toczonych w ludnym mie¶cie z nierównie silniejszym wrogiem. Tak jak setki tysiêcy mieszkañców stolicy, lepiej od heroicznej scenerii redut i barykad pozna³ mroczny ¶wiat podwórek - studni, piwnic, improwizowanych schronów, kana³ów i ukrytych przej¶æ przebitych w suterenach kamienic. I podobnie jak rzesze warszawiaków - niekombatantów, toczy³ ciê¿k± walkê z g³odem, pragnieniem i strachem, codzienn± walkê o w miarê bezpieczny k±t, odrobinê po¿ywienia, wiadro wody. O ¿ycie. "Pamiêtnik z Powstania Warszawskiego" Mirona Bia³oszewskiego ukaza³ siê drukiem w 1970 roku. Dopiero ta publikacja, uhonorowana nagrod± ministra kultury i sztuki drugiego stopnia, zwróci³a uwagê szerszej publiczno¶ci na znanego dot±d tylko nielicznym autora paru tomików wierszy. Obiorców ujmowa³y szczero¶æ i bezpo¶rednio¶æ przekazu, a tak¿e jêzyk dzie³a - prosty, naturalny, potoczny, jak¿e inny od s³ownictwa u¿ywanego tradycyjnie do opiewania bohaterskich, acz przegranych zrywów wyzwoleñczych i innych narodowych klêsk. Owa prostota i "zwyczajno¶æ" jêzyka narratora, zderzona z drastyczno¶ci± i dramatyzmem archiwalnych materia³ów filmowych ilustruj±cych spektakl, robi na widzach niezwyk³e wra¿enie i dzi¶, sze¶ædziesi±t lat po wybuchu Powstania, w prawie trzy i pó³ dekady po wydaniu "Pamiêtnika".

Dodano: 2013-08-01 12:18:44, zasugerowa³: S³awomir Krempa 0

Powi±zana ksi±¿ka: Pamiêtnik z powstania warszawskiego

Ok³adka ksi±¿ki - Pamiêtnik z powstania warszawskiego

Ma³o kto jest w stanie zdaæ sobie sprawê z tego, co zwykli ludzie czuli podczas trwania II wojny ¶wiatowej. Wielu posiada wspomnienia, które niestety nie przeka¿± nam dok³adnych informacji. Na szczê¶cie ku pamiêci historycznej mamy zapiski i ró¿ne pamiêtniki.   Pamiêtnik z powstania warszawskiego opisuje ¶wiat widziany oczami zwyk³ego cywila, który przygl±da³ siê wszystkim wydarzeniom z boku. Tre¶æ utworu zaczyna siê od pierwszego dnia, w którym wybuch³o powstanie. Miron Bia³oszewski szed³ wtedy po chleb i ku jego zaskoczeniu na ulicach panowa³o zamieszanie. Wszêdzie by³y czo³gi, ludzie zachowywali siê inaczej ni¿ zwykle. Wiedzia³, ¿e co¶ siê dzieje, wiêc by³ zmuszony przerwaæ swoje obecne plany.   Autor w swoim pamiêtniku opisuje ka¿dy dzieñ powstania warszawskiego. Dowiadujemy siê, jak czuli siê cywile i przez co musieli przej¶æ, aby prze¿yæ. Chadzanie kana³ami, ukrywanie siê po piwnicach by³y na porz±dku dziennym. W dodatku ka¿dy przedmiot mia³ swoj± warto¶æ, nawet zwyk³a ceg³a, która s³u¿y³a do zrobienia prowizorycznej kuchni. Ciê¿kie czasy widziane oczami zwyk³ego obywatela powinny mieæ swoje miejsce w sercach ka¿dego z nas. wiêcej...

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Musisz byæ zalogowany, aby komentowaæ. Zaloguj siê lub za³ó¿ konto, je¿eli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy