Zakazana Prawda
„Książe Wygnany” albo „Książe Wygnania” - po żydowsku „Reszmalotarcha”, albo „Reszgoluta” - to tytuł nadany przez księgi Talmudu Książętom Izraela, których tożsamość ukrywana jest w ściślej tajemnicy przez żydów.
Teodor Herzel, był oficjalnym korespondentem wiedeńskiego dziennika „Neue Freie Presse” w Paryżu. Dziennik ten subwencjonowany był przez wiedeńskich Rotszyldów. Tak zwany ruch Syjonistyczny objawił się po raz pierwszy przed trzydziestu, czy czterdziestu laty między inteligencją żydowską jako wyraz tendencji ku powrotowi do ziemi obiecanej. Powstanie tego ruchu przypisane jest Herzlowi...
Jakimś sposobem te dokumenty, przedstawiające „sacro-sanctum” marzeń Izraela, a utrzymane przez stulecia w tajemnicy przez jego przywódców, dostały się do wiadomości ogółu, to jest i prawdopodobnie pozostanie na zawsze niewyjaśnionym.
Otrzymałem rękopis ich w roku 1901-ym, a juz w tym samym roku w cyrkularzu No. 18 Syjonistycznego Komitetu Akcyi, Teodor Herzel uskarżał się, że pewne tajne komunikaty mimo przestrogi nie zostały w ukryciu i dostały się w obrót w sposób zgoła niepożądany.
(Hertzel widocznie pisał tu jedynie o zakomunikowaniu treści owych protokołów szerszym sferom żydowskim, podczas gdy miały one pozostać tajemnica Starszyzny. Od tych niewtajemniczonych Żydów, niezawodnie rękopis Protokołów dostał się w ręce gojów. Starszyzna Izraela byłaby umiała lepiej dochować sekretu)
Aczkolwiek - pisze dalej Sergiej Nilus - był to po prostu przypadek, co nie umniejsza zgoła znaczenia i wagi tego odkrycia. Jest to palec Boży, odsłaniający zasłonę Tajemnicy ukrywanej przez stulecia - to ręka Boża wypisująca na ścianach wszystkich świątyń chrześcijańskich ognistymi zgłoskami słowa biblijne: „Mane Tekel Upharsin!”...
Pierwszy kongres Syjonistów w Bazylei, podniecając niesłychane nadzieje rozproszonego żydostwa, wyniósł osobę Herzla w oczach żydów na ogromne wyżyny. Fakt ten nie pociągnął jednak za sobą widocznych skutków. Natomiast rozpowszechnienie Protokołów wśród społeczeństwa chrześcijańskiego nie pozostało bez skutku".
Tyle Sergiej Nilus. Nie ulega wątpliwości, że pośrednia przyczyna odkrycia tajemnicy żydowskiej był sam Herzel. Był on ogólnie gadatliwy i za te gadatliwość zmuszony był swego czasu przepraszać Starszyznę Izraela. A jeśli on się wygadał, on Wtajemniczony, to cóż dziwnego, że wygadać się mógł naiwny żydek, w ręce, którego inkryminowane dokumenty dostały się były przypadkiem.
O ile wiadomo żadna miarodajna „władza” żydowska dotąd nie wyparła się tych protokołów, a gdyby zresztą ukazało się takie „dementi", to jakaż wagę można by don przypisywać. Wszakże te same protokoły wykazałyby, że takie „dementi” jest tylko manewrem etycznie dozwolonym przez autorów spisku.
Protokoły wydane zostały kilkakrotnie w Rosji. Ukazały się one w tłumaczeniach w Londynie, w Kopenhadze, w Szwecji, w Niemczech i w Polsce. W Ameryce wydała je firma Small Maynard and Company w Bostonie. Wydanie to jest już dawno wyczerpane. Czy rozkupili je Chrześcijanie, czy wykupili je Żydzi? Drugie wydanie, które ostatnimi czasy ukazać się miało nakładem wielkiej firmy nowojorskiej, nagle dla nieznanych nam powodów wstrzymano.
Spółka wydająca po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych te Protokoły, czyni to z obywatelskiego i chrześcijańskiego poczucia obowiązku. Członkom jej nie tajnym jest, na jakie narażają się niebezpieczeństwo ze strony podziemnych spiskowców. Nie mniej wiedzą oni, że kraj jest krajem wolności, w którym nie ma i być nie może miejsca na żadne knowania sekciarskie, na walki religijne i rasowe. A ponieważ Protokoły te, są właśnie, niczym innym jak streszczeniem spisku wymierzonego przeciw Chrześcijanom, przeto ogłoszone i rozpowszechnione powinny być w Ameryce jak najszerzej we wszystkich językach używanych w mowie codziennej przez ludność Stanów Zjednoczonych. Uczynione to być winno celem uświadomienia mas i przestrzegania ich, aby miały na baczności przeciw akcji tak sprzecznej z duchem naszej konstytucji.